Na zewnątrz wyróżniała się tym, iż miała wielki talent i słuch muzyczny. Starała się też te swoje zdolności nieustannie rozwijać. W parafii p.w. św. Rafała Kalinowskiego w Białymstoku, do której należała, była uczestnikiem grupy oazowej. Ze sposobu, w jaki podchodziła do swojej obecności w Kościele dawało się wyczytać niekwestionowaną autentyczność. Była przykładem młodego człowieka, który odkrywa Boga w swoim życiu i w tym odkrywaniu znajduje radość. Jej wewnętrzna więź z Bogiem przekładała się na relacje do kolegów i koleżanek. Była bardzo koleżeńska, zawsze pogodna, uśmiechnięta, otwarta do ludzi. Ktoś powiedział o niej, że ?była jak tęcza, co sobą nie zajmuje miejsca, zachwyca, ale mimo to jest przezroczysta i wskazuje na Tego, który ją stworzył…?