w księdze » Dawid Stanisław Pikul
Dawid Stanisław Pikul
8 września 1989 - 24 sierpnia 2007
Dawid był naszym pierwszym dzieckiem Oboje z mężem oszaleliśmy najego punkcie. Jesteśmy z niego bardzo dumni od pierwszej chwili jego życia na tym świecie. Już jako dziecko cechował się niesamowitą dobrocią serca, inteligencją i skromnością. Nie wstydził się okazywać swoich uczuć i robił to bardzo często. Odznaczał się wrażliwością i opieką nad swoją młodszą o 5 lat siostrą Dominiką. Każdy jej problem, był również jego problemem, który w sposób niesamowity potrafił rozwiązać. Był dla całej naszej rodziny wszystkim. Można było zawsze na nim polegać, był słowny i obowiązkowy. Szkołę Podstawową w Jadownikach ukończył z czerwonym paskiem. Po swojej I Komunii Świętej, został ministrantem, później lektorem. Podczas Mszy Świętych, gdy czytał Słowo Boże, byliśmy bardzo z niego dumni. W Gimnazjum w Jadownikach do którego uczęszczał był również bardzo pilnym uczniem łubianym przez nauczycieli. Nauka w Liceum Ogólnokształcące w Brzesku które ukończył nie sprawiała mu żadnych problemów. Maturę zdał z dobrym wynikiem w wieku 19 lat.
W wieku 18 lat miał bardzo tragiczny wypadek z którego udało mu się z pomocą Bożą wyjść bez żadnego uszczerbku. Szaleliśmy z radości zatopieni w modlitwie i podziękowaniach Panu Bogu i Matce Najświętszej. Po zdaniu matury dostał się na studia do Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie na kierunek Edukacja Techniczno-Informatyczna. Egzaminy zaliczał terminowo bez żadnych problemów. Po trzech latach zdobył tytuł inżyniera z wynikiem dobrym. Obecnie był na 4 roku i pozostał mu tylko rok do ukończenia i zdobycia tytułu magistra.
29.08.2012 r. o godz.16 w Jadownikach k/Brzeska w miejscowości w której mieszkał zdarzył się tragiczny wypadek w wyniku którego nasz syn poniósł śmierć na miejscu. Zgon nastąpił o godz. 16.45.
Dawid zakończył swoją ziemską pielgrzymkę, ale nie zakończył pobytu w naszych sercach. Dziękujemy Panu Bogu, że postawił go na naszej drodze i przez te krótkie 23 lata mogliśmy się nim cieszyć i stawiać go za przykład. Dziękujemy również za to, że mogliśmy usłyszeć od niego słowa mama i tata. Ta miłość z jaką wypowiadał te słowa, wypełniać nas będzie do końca naszych dni, a dźwięk jego głosu przepełniać będzie nasz umysł.
Synku pozostaniesz w naszej pamięci na zawsze. Pan Bóg powołał Cię do Siebie i przez to, czujemy, że jesteś szczęśliwy. My tu na ziemi przeżywamy wielki ból, ale wiara nas wzmacnia i wierzymy, że jesteś blisko Pana Boga a przez Twoje wstawiennictwo za naszą rodzinę, zawsze w ciężkich chwilach będziemy pod szczególną opieką.
Byłeś, jesteś i będziesz aniołem na naszej drodze. ? Dawid nie odszedł tylko idzie przed nami… ?