w księdze » Iwona Szczęsna
Iwona Szczęsna
29 stycznia 1984 - 12 lutego 2002
Iwona Szczęsna ur. 29.01.1984 r. została zamordowana 12.02.2002 r. w Tarnowie w niezamieszkałym budynku przy ul. Nowodąbrowskiej 199. Ciało znaleziono dopiero po trzech miesiącach, tj. 11.05.2002 r. Jakimś podstępem zwabiono ją do tego budynku i później chciano ją zgwałcić. Oczywiście ona nigdy by się tak nie poniżyła i dlatego poniosła śmierć. Zmarła straszliwą śmiercią. Jak wynika z ekspertyz i z zeznań świadków: była bita, kopana po całym ciele, maltretowana, wybito jej zęby. Gdy próbowała się ratować ucieczką przez okno, morderca Sławomir Siwak pseudonim Rosołek uderzył ją w tył głowy kilkakrotnie kijem bejzbolowym. Następnie zawinięto ją w kołdrę, nogi związano bandażem i chciano gdzieś wywieść, ale ostatecznie wrzucono do wersalki, najprawdopodobniej jeszcze żywą w godzinach popołudniowych 12.02.2002 r. Sprawcy pozacierali ślady i opuścili ten budynek. Skonała dopiero około godz. 3.00 w nocy 13.03.2002 r., bo taki znak dała pukając do szyby, co usłyszała żona o tej porze. Córka była bardzo dobrym dzieckiem, miała niezwykły talent malarski. Zostawiła wiele obrazów namalowanych i kilka nieskończonych. Chodziła do IV klasy szkoły plastycznej w Tarnowie. Była niezwykle litościwa dla zwierząt. W jej pokoju często znajdowały się ptaki i zwierzęta, które połamały sobie skrzydła lub były chore. Iwonę zamordował Cygan z kryminalistyczną przeszłością. Jak wynika z dotychczasowego śledztwa chciał ją zgwałcić. Ona jednak wołała ponieść śmierć! Proces zabójcy i pomocnika ma się rozpocząć w maju, a zakończy się najprawdopodobniej w grudniu 2004 roku. Trzeci uczestnik tego zabójstwa, Marcin Piątek popełnił samobójstwo rzucając się pod pociąg, wcześniej jednak udusił kuzynkę Iwony, która o wszystkim wiedziała i prawdopodobnie to całe zdarzenie zaplanowała. Przed śmiercią wyznał wszystko swojej siostrze. Byliśmy w Zabawie prosić Błogosławioną Karolinę Kózkównę, aby pomogła w ujawnieniu sprawców morderstwa naszej córki i aby cała sprawa ujrzała światło dzienne, gdyż mało brakowało i została by ona umorzona przez prokuraturę. W tej chwili jesteśmy pewni, że Błogosławiona Karolina nam pomogła! My, rodzice Iwonki prosimy, aby nasza córka została upamiętniona na tablicy męczenników w waszym kościele w Zabawie obok błogosławionej Karoliny.