w księdze » Eugenia Tetera
Eugenia Tetera
28 stycznia 1944
Eugenia Tetera, urodzona w 1929 roku, córka Pawła i Anny Tetera. Zginęła28.01.1944 r. w Madziarkach zamordowana przez ukraińskich nacjonalistów. Wraz z nią zginęli: matka Anna Tetera, z d. Filipczuk, urodzona 1893 roku w Boratynie oraz ojciec Paweł Tetera, urodzony w 1887 roku, syn Filipa Tetera i Marii z d. Humen. Eugenia była najmłodszą córką Pawła i Anny Tetera z d. Filipczuk. Miała czworo rodzeństwa: Józefę ur. w 1920r., Wandę- ur. w 1923r., Albinę – ur. w 1924r. oraz brata Zygmunta – ur. w 1925r. Rodzina Teterów mieszkała we wsi Madziarki, gmina Krystynopol, powiat Sokal, województwo lwowskie. Wieś ta była w większości ukraińska, tylko 15 rodzin było polskich. W rodzinie Teterów rozmawiano po polsku, choć na co dzień używano we wzajemnych kontaktach języka ruskiego. Matka była Ukrainką, a ojciec Polakiem. Ślub wzięli w cerkwi ale Eugenia została ochrzczona w kościele katolickim. Ojciec jej w czasie I wojny światowej walczył w armii austriackiej. Po wojnie był rolnikiem, ale również pracował społecznie: w Radzie Gminy (do 1933 roku był wójtem w Madziarkach), w Kasie Stefczyka i w Kółku Rolniczym. Mimo wielu obowiązków kochał swoje dzieci i zabierał je na różne zebrania, imprezy, dożynki i odpusty. Był dobrym mężem, życzliwym dla wszystkich człowiekiem i Polakiem. Mama Eugenii zajmowała się domem i dziećmi, była dobrą gospodynią, żoną i matką. Mimo swojego pochodzenia mocno krzewiła wśród dzieci wiarę chrześcijańską. Kultywowała wśród nich tradycje kościoła rzymskokatolickiego. Pracowała w polu, sadzie, uprawiała warzywa, hodowała bydło i drób. Rodzice Eugenii mieli gospodarstwo 14 ha, w tym 3 ha łąki. Od najmłodszych lat pomagała ona swoim rodzicom w pracach polowych. Lubiła sianokosy, które traktowała jak zabawę. Na wiosnę z rodzeństwem pracowała w sadzie, czyściła pnie z mchu, bieliła drzewka, zbierała oprzędy i gniazda gąsienic. Dopóki nie?poszła do szkoły przebywała w domu lub w sadzie. Bawiła się z rodzeństwem, pilnowała kurcząt, patrzyła na pszczoły, czy się nie roją. Gdy podrosła, w miarę swoich sił i możliwości brała udział w zasiewach, sadzeniu ziemniaków, pieleniu upraw, żniwach, młocce, wykopkach ziemniaków i buraków, a w międzyczasie obróbce lnu i konopi oraz uprawie warzyw. Eugenia chętnie chodziła do czteroklasowej szkoły w Madziarkach. Uczyła się dobrze, umiała czytać i pisać. Jej beztroskie dzieciństwo przerwał wybuch wojny. 1 września Niemcy napadły na Polskę, a 17września Rosjanie. W miarę upływu wojny sytuacja rodzin polskich na Ukrainie stawała się coraz trudniejsza. Lokalna policja rozpoczęła prześladowania. Pojawiły się pojedyncze zabójstwa. W nocy z 28/29 stycznia 1944 roku w Madziarkach ukraińscy banderowcy wkroczyli do wsi. Nie ominęli także naszego domu. Byli w nim tylko mama, tata, brat Zygmunt i najmłodsza siostra Eugenia. Noc była ciemna. Ojciec z bratem położyli się spać w ubraniu. Mama i Eugenia położyły się do łóżka. Nastała chwila ciszy. Nagle pojawił się błysk i huk. Okno ze strony wschodniej wyleciało. Zaczęły się strzały, cała seria strzałów. Mężczyźni zerwali się z łóżek, zaraz na początku zostali zranieni. Otworzyli drzwi z północy, nie było tam nikogo. Wybiegli wszyscy na strych, w ostatniej chwili tata złapał kosę . Po schodach zaczęli wchodzić banderowcy. Ojciec zamachnął się. Była to ostatnia czynność w jego życiu. Napastnicy cofnęli się na chwilę. Potem serią z automatu przeszyli w pół postać taty. Brat nic nie mógł zrobić. Przeciął snopki strzechy, wyszedł na dach, przesunął się nad schodami, zeskoczył. Na drugi dzień, gdy przestano we wsi strzelać poszedł do domu. Zobaczył, że w pokoju w poprzek łóżka leżała w krótkiej koszuli (nakryta chustką przez sąsiadkę Marczewską) Eugenia. Twarz jej była nieruchoma. Pościel na łóżku obłocona. Brutalnie zgwałcono ją przed śmiercią, a śmiertelna kula, którą oddano do niej weszła w szyję i wyszła wierzchem głowy. Wyglądało to, jakby na leżącą przyłożono karabin i oddano do niej strzał. Pod łóżkiem była kałuża krwi, obok leżał wiemy pies Cygan. Mamę w bieliźnie brat znalazł w komorze. Oddano do niej dwa strzały z bliska. W plecach miała dużą dziurę, przez którą wysunęła się wątroba. Ojciec leżał tam, gdzie zginął, na strychu. Całą trójkę pochowano na cmentarzu parafialnym w Krystynopolu we wspólnej mogile. Napis na nagrobku brzmi: Eugenia Tetera, Anna Tetera, Paweł Tetera-zginęli od kul morderców 28.01.1945 r.