w księdze » Cudek Helena
Cudek Helena
8 sierpnia 1954 - 7 kwietnia 1972
Helenka urodziła się 8 sierpnia 1954 r. (niedziela) w Rzepienniku Marciszewskim w domu babki, matki jej ojca. Przyszła na świat jako drugie dziecko Edwarda Cudek i Wandy z domu Sterkowiec. Jej tata zmarł, gdy chodziła do czwartej klasy. Po szkole podstawowej rozpoczęła naukę w Technikum Ekonomicznym w Tarnowie. Jednak w technikum źle się czuła, jej pragnieniem było liceum, a potem jeszcze studia. Ogromne trudności miała Helenka z dojazdem pociągiem do Tamowa. Wstawanie rano ok. 5 i przyjazd późnym wieczorem. Ponadto długa droga z dworca do domu prowadzi przez las utrudniona znacznie w okresie zimowym.. Idzie się przez niego dość długo, ponieważ ścieżka biegnie przez dużą górę. Po zaliczeniu drugiego okresu drugiej
klasy w Technikum Ekonomicznym Helenka załatwia sobie przeniesienie do Liceum Ogólnokształcącego w Tuchowie. Tu jednak musi zaliczyć przedmioty, których wcześniej nie miała. Ponadto nauczyciele wymagają wiedzy, którą inni posiedli wcześniej. Ma problemy z językiem niemieckim i biologią. Swoją koleżankę zostawia we wcześniejszej szkole, a nie mogąc nikomu opowiedzieć o swoich problemach pisze pamiętnik, który towarzyszył jej do końca jej dni. Opisy sąnieaz chaotyczne, ale jakże dokładnie ukazują stan jej ducha. Codzienni modli się do Boga o pomoc i zdrowie w nauce. Przy mocnym trwaniu w obowiązkach trzymają mocne samozaparcie i chęć spełnienia oczekiwań matki.
7 kwietnia 1972 r. Helena po zajęciach pozalekcyjnych z ?kółka technicznego? udaje się na stację. Po przyjeździe do Lubaszowej jest umówiona z kolegą brata Władysławem, z którym przez drogę rozmawiają. Zatrzymują się na kładce. Sytuacji obserwuje sąsiad, ale się nie włącza. Po rozstaniu Władysław udaje się w stronę Jodłówki. Helena idzie w stronę lasu, a towarzyszy jej młody chłopak, tutaj rozegrała się tragedia. Helenka nie dotarła do swojego domu, rodziny. Zostaje zamordowana. Wieść o śmierci Helenki rozchodzi się po całej wsi, wszyscy są w szoku. Dopiero działania milicji i sądu ustaliły przecież motywy i przebieg zajścia Przyczyną śmierci był zaciśnięty na szyi pasek. Ten szczegół zadecydował, że sprawą zainteresowała się Warszawa. Kojarzono bowiem przypadek z analogicznymi jakie zaistniały wcześniej na Śląsku. Pierwotnie sprawcę identyfikowano z ?pętlarzem? tamtego rejonu. Ustalenia w śledztwie jednak nie potwierdziły tego. Dowody wskazały, że zabójcą okazał się sąsiad, 22-letni Izydor.
Pogrzeb Helenki był manifestacją. Ogromna rzesza ludzi przyszła oddać cześć zmarłej i rodzinie, a także było to protestem i potępieniem dla przemocy oraz brutalnej zbrodni. Były delegację szkół, nauczycieli, uczniów. Była cała miejscowość oraz wiele osób, które pragnęły pożegnać Helenę, pomimo, że niektórzy jej nie znali.
Przyjaciele, koledzy i nauczycile wspominają ją jako osobę, która lubiła się śmiać, lubiła wtrącać różne dowcipne powiedzenia. Zawsze była uśmiechnięta i miła. Była serdeczną przyjaciółką. Starała się każdego rozumieć, a w trudnych chwilach podnieść na duchu i pocieszyć. Była energiczna, ruchliwa i w zasadzie rozmowna. Ale swoje osobiste sprawy wołała zachować dla siebie.
Na miejscu śmierci dzisiaj stoi kamień z napisem: ?W tym miejscu oddała życie w obronie dziewictwa 17-letnia uczennica Liceum w Tuchowie Helena Cudek?. Dla jednych jest bohaterką, która zginąła w obronie takich wartości jak czystość, godność kobiety. To było zwycięstwo, znak dla młodych, gdzie powinni szukać swojej tożsamości. Inni traktują czystość z uśmieszkiem, ale takie wartości istnieją niezależnie czy w nie wierzymy, czy nie. Dzisiaj telewizja pokazuje młodym niestałe związki, to, czego oni chcą- brak odpowiedzialności w połączeniu z hedonizmem. Młodemu, który chce żyć inaczej jest bardzo trudno. Często jest szykanowany nawet ze strony rodziców. Jednak istnieją takie osoby, które nakładają na siebie dyscyplinę. Czynią to, co powiedział Jan Paweł II: ?Mósicie od siebie wymagać?. Niech Helenka Cudek będzie przypominać każdemu Lampę, która paląc się oświetla drogę innym bohaterom naszych czasów.